czwartek, 29 maja 2014

Jak udusić męża

 Jak  udusić męża ?

Może  strasznie brzmi, ale wczoraj miałam taką ochotę, 
ale  nie bójcie się, od razu napiszę że tego nie zrobiłam ;) 

W naszym  domu, posiadamy  jedno auto,
i jakoś musimy się nim dzielić, 
owszem  najważniejsze to dojazd do pracy.
I tak Mąż pojechał na nockę z Środy na Czwartek, 
zanim jechał to mówię mu 
- zatankuj auto, 
( Kobiety myślenie brzmi jak schodzi wskazówka na  pole czerwone, to myk na Stacje Paliw )
A ( Faceta Myślenie, po co jechać starczy mi ) 
    ((  Nasze  auto to takie stworzenie uparte, że kontrolka  od paliwa zaświeca się jak Paliwa zostaje na 3 km ))
i wraca wczoraj rano Mąż do domu i mi mówi?
 - jak gdzieś pojedziesz to zatankuj auto,
    Ja  na to to  OK,
  Mały był już w Przedszkolu a ja ogarnęłam mieszkanko, Mąż śpi, to mówię sobie  pojadę sobie do siostry. Odpalam autko a tam świeci kontrolka, no to szybko na stację Paliw do której mam 1km i 200 metrów, wyjeżdżam na ulice i auto zgasło,  po chwili odpaliło ujechałam jakieś 500 metrów  i znów powtórka z rozrywki, i tak auto zgasło na resztach benzyny 3 razy, ale jakoś  się do kulałam.

Chociaż miałam wielką  ochotę, iść pieszo do domu i dokopać Mężowi do D....

Ale żyje pocieszeniem, że aby jeszcze 3 miesiące, bo mamy na koniec Sierpnia kupić sobie  drugie autko i to dla mnie ;) 



A z innych rzeczy, miałam napisać kiedyś ale umknęło mi to.
Moja siostra spodziewa się Dziecka .  
Dziecka to znaczy   4, 
Ma Synka 10 lat,  
drugi  Mój Chrześniak 7 lat,
trzecia Dziewczynka w M. wieku 4 lata 
i teraz termin na koniec Września ;)

Mam nadzieję że kiedyś ją dogonię ;) 
Chociaż  oni mają  na tyle duży dom, że nie odczują braku miejsca ;)  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz